Ponad milion osób uczestniczyło w ankiecie badającej podejście społeczeństwa do zmian klimatycznych. Wyniki udowadniają zaangażowanie młodych w walkę ze zmianami klimatu i coraz wyżej stawianą poprzeczkę dla światowych przywódców.
Największe w historii badanie świadomości społecznej i podejścia do kryzysu klimatycznego zostało przeprowadzone w ramach Programu Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju. W ankiecie wzięło udział prawie 1,2 mln osób z 50 krajów. Taka popularność wynika z niekonwencjonalnego sposobu promocji, wykorzystującego reklamy umieszczane w 17 znanych grach na telefon. (Co ciekawe, branża aplikacji gamingowych ma dostęp do 2,7 miliardów osób na świecie. To więcej niż branża filmowa i muzyczna razem wzięte.)
Taka grupa badanych reprezentuje stanowisko 56% populacji powyżej 14 roku życia. To wielka, unikalna i przypadkowa grupa osób, o różnej płci, wieku i wykształceniu. – mówią o badanych autorzy eksperymentu.
64% badanych twierdzi, że zmiany klimatyczne są rzeczywiście kryzysem („emergency”). Przy tym jedynie 10% badanych twierdzi, że światowi przywódcy robią wystarczająco wiele, by jemu przeciwdziałać. Za najbardziej naglące potrzeby w walce o dobro planety, ankietowani uznali ochronę lasów i terenu (54%) i rozwój energii odnawialnej (53%). Badanie ujawniło również związek między wykształceniem a uznawaniem zmian klimatycznych za realne zagrożenie. Uczestnicy o wyższym wykształceniu znacznie częściej dostrzegali potrzebę działania i to niezależnie od ich statusu majątkowego.
”64% believe the world is in a state of climate emergency”
— Greta Thunberg (@GretaThunberg) January 27, 2021
according to @UNDP in the largest global survey on climate ever made. 1.2 million people in 50 countries participated.
Most interesting:
”just 10 percent believe world leaders are doing enough.”https://t.co/iH27vfF4Yy
Badanie, jeżeli zostanie dostrzeżone przez przedstawicieli rządów, może okazać się bardzo istotne dla wprowadzenia zielonych rozwiązań. Jest to dodatkowo ważne dla państw, które dołączyły do Porozumienia Paryskiego.
Przypomnijmy – Porozumienie Paryskie jest pierwszym w historii uniwersalnym, prawnie wiążącym porozumieniem w dziedzinie klimatu. Rządy zobowiązały się do utrzymanie wzrostu średniej temperatury na świecie znacznie niższego niż 2°C względem stanu sprzed epoki przemysłowej oraz do ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o 40% do 2030 roku. Prezydent Joe Biden, w pierwszym dniu w Białym Domu, podjął decyzję o dołączeniu do porozumienia przez Stany Zjednoczone.